Nie trzecie. III, bo marzec.
-----
Grasuje pies o pseudonimie B., który upodobał sobie zagryzanie najpowszechniejszych na Zapipido nielotów. Dwa ze starcia wyszły zwycięsko - pomogli im ludzie. B. podlega karze domowego aresztu.
-----
zdj. archiwalne, aczkolwiek 2015 |
Przyszła wiosna, objawiając się pokaźnymi baziami i przebiśniegami. Wiecie, tymi białymi kwiatkami, które są pod ochroną. Choć nie dla wszystkich.
//Jak-em se nasioła, to se moge zrywać.
-----
W niewyjaśnionych okolicznościach zaginęło kilka psów. Wilki czy hycle?
-----
Przerwa w dostawie prądu. Buu, w obecnej sytuacji, gdy zewsząd straszą wojną, zaraz po zgaśnięciu świateł i komputera człowiek przygotowany jest na bombowce. Pojawiają się czarne myśli: czy schodzić już do schronu? (Czy powinniśmy mieć schrony?)
Z drugiej strony, gdy babcia ze spokojem mnicha opowiada o czasach wojny, że: Trza było żyć, wykarmić dzieci, zrobić obiad. Kto miał czas na martwienie?, stwierdzam: Zapipidopustkowia nie ruszy.
A może właśnie ruszy, bo to prawie Ukraina? Buu...
-----
Obita kość ogonowa skutecznie uniemożliwia ułożenie się i wstanie z pozycji siedzącej.
-----
Żarty telefoniczne przy użyciu syntezatora Ivona mogą wywołać popuszczanie moczu.
-----
Browar Dukla wciąż się rozwija - premiera piw cieszyła się dużym powodzeniem, kolejna 14.03. A 24.03 pierwsze (po organizacyjnym) w Krośnie ruszamy z Toastmasters! To organizacja, która z wielu nieśmiałków zrobiła prawdziwe lwy sceniczne. Też chcę być lwem. Dobra, lwicą.